Kaja Świerczyńska
@kaifornia
www.kaifornia.pl
• Odkryłaś wiele zakątków na naszej planecie. Jeśli miałabyś postawić na podium te podróże, które wywarły największy wpływ na Twoje życie to:
Z pewnością pierwsza podróż do USA (odwiedziłam wtedy Nowy Jork, Miami, Las Vegas, San Francisco i Los Angeles) i miesięczna podróż dookoła świata, podczas której byliśmy w Nowym Jorku, Meksyku, na Hawajach, Bali, w Kuala Lumpur i Singapurze.
• Dlaczego, akurat te podróże?
Od dziecka marzyłam o podróży do USA, wielokrotnie odkładałam na ten cel pieniądze. Wyliczyłam kiedyś, że odkładanie na ten cel zajmie mi około 7 lat (miałam wtedy może 10 lat). Zajęło mi to trochę więcej ale wszystko o czym śniłam, spełniłam w tych dwóch podróżach. Hasłem przewodnim obu wyjazdów było: niczego w życiu nie można zostawiać na później.
• Odkryłaś miejsce, w którym śmiało mogłabyś spędzić kolejną dekadę? Co Cię przyciąga w to miejsce?
Powiem tak, patrząc wstecz najczęściej bywałam we Włoszech (zwykle kilka razy do roku). Gdybym miała możliwość przeprowadzki myślę, że wybrałabym właśnie słoneczną Italię. Miałabym tym samym blisko do domu i w każdej chwili mogłabym dojechać do Polski, nawet samochodem. Jestem bardzo zżyta z moją Rodziną i strasznie doceniam fakt, że mamy szanse być razem w najpiękniejszych momentach naszego życia. Jak nie Włochy, to Hiszpania, najlepiej Andaluzja. Gdyby odległość nie grała roli, to Nowy Jork bezapelacyjnie.
• Trochę egzotyki. Honolulu – opowiedz o lifestylu, który Cię tam spotkał. Chciałabyś szerzej odkryć Hawajskie flow?
Hawaje zajmują wyjątkowe miejsce w moim sercu. Roślinność, plaże, ten amerykański luz mocno uzależniają. Niestety przez perturbacje na lotnisku w Houston straciliśmy jeden dzień w Honolulu, przez co nie zrealizowaliśmy naszego planu w 100%. Myślę, że tak po prostu miało być, abyśmy tam wrócili w przyszłości. Gdy tylko jest mi źle, puszczam sobie filmiki z telefonu, kiedy jeździmy mustangiem cabrio po wyspie i głośno słuchamy Somewhere Over the Rainbow, a w tle oczywiście jest kilka tęcz – to działa, na serio. Nie jestem zwolenniczką wracania dwa razy w to samo miejsce, bo przecież mam jeszcze tyle do zobaczenia ale na Hawaje wrócę, choćby jutro. Jedziecie ze mną? 🙂
• Oj tak! Wchodzimy w to 🙂 Twoja najtańsza i najdroższa podróż to:
Najtańsza podróż była do Stavanger w Norwegii i do Edynburga w Szkocji. W obu przypadkach spaliśmy na lotnisku i zabraliśmy jedzenie z Polski. Ciekawa historia wiąże się z tym drugim wyjazdem. Byliśmy bardzo zmęczeni zwiedzaniem i poszliśmy grzecznie na drzemkę do pokoju modlitw na lotnisku. Usiedliśmy na ławce i po prostu zasnęliśmy w pozycji siedzącej, po 5 minutach przyszła obsługa i jak nas zobaczyli sami zaczęli się śmiać. Mówili, że taki dostali nakaz ale nie dziwią się, że tu przyszliśmy.
Najdroższa była podróż do USA, kilkanaście tysięcy złotych na głowę. Jak wspomniałam wyżej odkładałam na ten wyjazd wieeeele lat. To była moja podróż życia. Na podróże nie jest mi szkoda żadnej wydanej złotówki. Dzięki nim nauczyłam się oszczędzać z głową.
• Podróże, podróżami. Jakie jeszcze pasje w Twoim życiu budują w Tobie harmonię?
Kocham rośliny, długie spacery i bieganie – to bardzo mnie uspokaja, wycisza. Dużą przyjemność sprawia mi dekorowanie mieszkania. Kocham seriale, najlepiej takie życiowe, niosące za sobą jakąś naukę. Uwielbiam spędzać czas z naszą koteczką Karlą. No i mam przede wszystkim obok siebie najwspanialszego człowieka na świecie, mojego Narzeczonego – Michała, z którym wspólnie krok, po kroczku spełniamy wszystkie nasze marzenia. Mam świadomość, że nie tylko marzeniami człowiek żyje, ale mi te marzenia pomagają przetrwać wszystkie najgorsze momenty :).
Pozdrawiam ciepło, Kaja ❤
• Dzięki wielkie! Też Ciebie pozdrawiamy cieplutko 🙂